Wybaczcie ciszę w eterze ;) ale nie mam ostatnio kompletnie głowy do pisania.
Wiem, że tłumaczą się winni, ale tym razem to nie przelewki. Od 10 dni jestem na kolejnym zwolnieniu lekarskim i jak na złość poprawy nie widać. Jak na ironię, ja, chroniczny niedociśnieniowiec z wiecznie zimnymi dłońmi, stopami i nosem, mam właśnie teraz problemy z... nadciśnieniem. Zabawne, prawda? Bóle i zawroty głowy oraz forma fizyczna godna 95-letniej staruszki po przejściach to tylko niektóre atrakcje. Wybaczcie więc, jeszcze raz, ciszę. Jak tylko mi się poprawi, wracam z nowymi wpisami! Obiecuję! Uzbrójcie się, proszę, w cierpliwość. Mam Wam tyle do opowiedzenia (i pokazania)! |
I'm sorry that I've been MIA again;) but I have not been feeling well these days.
I know, excuses, excuses... but this time this is serious. I've been on another sick leave for the last ten days and can't see any improvement whatsoever. Ironically enough, a chronic hypotensive like myself, with constantly cold hands, feet and nose, is currently having problems with...a bloody(!) hypertension. Funny, isn't it? Hello headaches, vertigo and feeling like a 95 year old granny after walking 500m to the post office... So once again, excuse me for this silence. As soon as I'm feeling better, I'm coming back with new posts! I promise. So be patient, please. I have so much to tell (and show) you! |
poniedziałek, 13 maja 2013
Cisza / Silence
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz